środa, 11 stycznia 2012

Nie rozumiem. Dlaczego w dzisiejszym świecie nie można po prostu być osobą wierzącą i dzielić się tym? Dlaczego jest się atakowanym ze względu na to? Dlaczego ludzie koniecznie chcą Ci zrobić na złość? Z jednej strony muszę bronić swojej wiary, a z drugiej sama prowokuję dyskusję, w których później słabnę, nie mam siły dalej walczyć.Opublikowałam coś co mieli moi znajomi (http://kwejk.pl/obrazek/814793), bo naprawdę fajna rzecz. I zabolało mnie, bo otrzymałam atak. Ale właśnie jak zaczęłam tu pisać.. Przypomniało mi się, że ja też niepotrzebnie się czegoś przyczepiłam. A z drugiej strony.. Zastanawia mnie, gdzie są Ci wszyscy ludzie, te osoby wierzące, czemu nie są mi pomocne, a mnie atakuje stado niewierzących. Bo chcę bronić swej wiary, a inni milczą. Ech. Strasznie gubię się teraz. Teraz, gdy myślałam, że wszystko mam poukładane. Ech.. Nie wiem, już nic. Nie wiem, gdzie mam iść, w którą stronę, z kim.. Kompletnie się zgubiłam, a myślałam, że jest tak dobrze..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz